Jagodno historyczne

18 października 2023

Jagodno swoją historię ma.

Jagodno – peryferyjne osiedle w południowej części Wrocławia – jest jednym z najszybciej rozwijających się punktów na mapie miasta. Mimo, że włączone do Wrocławia 1 stycznia 1951 r., było przez długi czas silniej związane z najbliższymi sąsiadami, czyli Brochowem, Wojszycami, Ołtaszynem (które zostały włączone w tym samym czasie) i wsią Iwiny niż z wielkomiejskim centrum. Nie ma zbyt wielu zapisanych kart w historii, próżno szukać tu „zabytków”, a charakter tego miejsca wykuwała grupa „pionierów” – kilka rodzin, które przybyły z Kresów i osiedliły się tutaj po zakończeniu wojny.

Powstało na początku XX wieku jako maleńka osada – kolonia Brochowa przy drodze strzelińskiej. Życie powojenne związane było przede wszystkim z rolnictwem i, z racji sąsiedztwa Brochowa, z kolejnictwem. Spokojne, sielskie, z wiejskim charakterem, zmienia się na przełomie XX i XXI wieku.

Z powodu transformacji społeczno-gospodarczej, która uruchomiła intensywne procesy suburbanizacji, w otoczeniu Wrocławia wyrastają peryferyjne osiedla. Budowane są szeregowe osiedla deweloperskie o zabudowie wielorodzinnej, obok nich domy jednorodzinne i zabudowa willowa. Nowe, deweloperskie inwestycje sprowadzają nowych mieszkańców zmieniając osiedle w kolejną sypialnię Wrocławia. W grudniu 2021 roku Jagodno liczyło ponad 8 tys. zameldowanych mieszkańców.

Mimo krótkiej historii, dynamicznego tempa rozwoju i wyzwań cywilizacyjnych, które jak w soczewce skupiają współczesne problemy nowych inwestycji, zachowało swój unikalny charakter i odrębność.

Maciej Wlazło

1. Przystanek – Rada Osiedla Jagodno

Wśród mieszkańców istnieje umowny podział na Jagodno stare i nowe lub Jagodno I i Jagodno II. Ta starsza część zabudowana jest domkami jednorodzinnymi. Najstarsze z nich datuje się na lat 20. i 30. XX w.

Rozbudowane w latach 70. I 80. Jagodno nie ma zbyt wielu zapisanych kart w historii. Z nielicznych skrawków możemy wyczytać, że osada na początku XX w. funkcjonowała pod nazwą Lamsfeld Siedlung, która została zapożyczona od sąsiadującej wsi Lamowice Stare (z niem. Lamsfeld). W trakcie walk o Festung Breslau w dniu 17 lutego 1945 r. zdobyte i zajęte przez wojska Armii Czerwonej. Po II WŚ osadzie Lamsfeld nadano wspólną z kolonią nazwę „Jagodno”.

Jednak mieszkańcy pobliskich zabudowań przyfolwarcznych sami wprowadzili nazwę Lamowice Stare, wypierając urzędowo nadaną nazwę „Jagodno” i wymogli na władzach zmianę. Nazwę Jagodno pozostawiono w odniesieniu tylko do tej kolonii. Interesujące i zagadkowe jest to, że trudno znaleźć odpowiedź na pytanie skąd w ogóle pojawiła się nazwa „Jagodno” i kto jest jej autorem?

2. Parafia Miłosierdzia Bożego, Wrocław-Jagodno

Przez długi czas, aż do lat 80., życie religijne mieszkańców Jagodna skoncentrowane było przede wszystkich na Brochowie, w tamtejszym kościele p.w. św. Jerzego Męczennika i Podwyższenia Krzyża Świętego. Na przełomie lat 70. i 80. polski Kościół uzyskuje od władz pozwolenia na budowę sal katechetycznych. Wykorzystywane są do nauczania religii, ale też do spotkań parafian, aby w beznadziei epoki rządów Jaruzelskiego i szarej rzeczywistości PRL-u tworzyć wspólnotę. Wspólnota potrzebowała miejsca, by się zebrać.

Tak też się dzieje na Jagodnie. W połowie lat 80 powstaje sala katechetyczna, gdzie mieszkańcy mogą się spotkać i wspólnie odbywać praktyki religijne. Czekają kilka lat, aż zostanie wzniesiona świątynia wspólnymi siłami – wysiłkiem fizycznym i finansowym. Parafia Miłosierdzia Bożego we Wrocławiu zostaje erygowana w 1996 r.

3. Ul. Brzozowa – pierwsi powojenni mieszkańcy

Pierwszymi, nowymi mieszkańcami Jagodna są Kresowiacy. Początkowo, w roku 1947 r., jest 10 gospodarzy wraz z rodzinami. W długą, nieznaną podróż w obce miejsce zabrali ze sobą to, co najcenniejsze i to, co pozwolono im zabrać. Ich całym dobytkiem była najczęściej krowa, worek ziarna, skrzynia z posagiem, pościel, dokumenty, fotografie. Zostawili swoje gospodarstwa, domy, kościoły, cmentarze. Wraz z ostatnim transportem przyszłych mieszkańców Jagodna do Wrocławia przyjeżdża razem z nimi obraz Matki Boskiej Pocieszenia z Hodowicy. Dzisiaj wisi w kościele pw. św. Augustyna przy ul. Sudeckiej i jest jedną z wrocławskich, kresowych madonn – wspomnieniem utraconego domu.

Pierwszy przystanek we Wrocławiu to Dworzec Świebodzki, a potem wyprawa na południe i szukanie swojego miejsca na ziemi przy ulicach Dróżniczej, Brzozowej, Jagodzińskiej. Zasiedlanie opuszczonego osiedla domów jednorodzinnych powstałych w okresie międzywojennym. Wcześniej mieszkali tu robotnicy wraz z rodzinami z pobliskiej gazowni na Tarnogaju i pracownicy kolei na Brochowie. Działki podzielone wg tej samej wielkości. Obok domu było miejsce na swój ogródek. Osiedle miało być dalej rozbudowywane. Ostatni dom postawiono w 1939 r. Wojna zmieniła życie i przyszłość wszystkim – zarówno nowym mieszkańcom Jagodna, jak i starym, których po 1945 r. została garstka. Ostatnia mieszkanka – Niemka – wyjeżdża w latach 50.

W kolejnych latach mieszkańców Jagodna przybywa. Do Kresowiaków dołączali nowi z centralnej Polski
w poszukiwaniu pracy na kolei. Na dzień 31 grudnia 2022 r. oficjalnie na Jagodnie zameldowanych (zarówno stale, jak i czasowo) było 9355 osób. Szacuje się, że rzeczywista liczba mieszkańców osiedla może być o wiele większa, bo dochodzą do niej osoby zameldowane w innych częściach Wrocławia i najemcy. W przypadku osiedli rozwijających się, Główny Urząd Statystyczny przyjmuje przelicznik nawet dwukrotności liczby zameldowanych mieszkańców. Oznacza to, że mieszkańców Jagodna może być około 20 tysięcy. Na tej liczbie pewnie się nie skończy, bo osiedle konsekwentnie rozrasta się o kolejne inwestycje.

4. Stare Jagodno – życie codzienne

Nie tylko praktykowanie życia religijnego łączyło mieszkańców Jagodna z Brochowem, ale także sprawy codzienne, jak szkoła, poczta, zakupy, praca, szpital, kino, mecz piłkarski. Dopiero szkoła ponadpodstawowa, bardziej wyszukane rozrywki, czy praca poza rolą lub koleją, wymagała kontaktu z Wrocławiem.

Codzienne życie upływało głównie na pracy w gospodarstwie. Żyzna ziemia pszenno-buraczana sprzyjała uprawie zboża czy buraków cukrowych, które sprzedawano do cukrowni na Klecinie. Okoliczne łąki to też zagłębie kwiatowe – hodowano maciejkę, lwią paszczę, groszek ozdobny. U sąsiada można było dostać mleko od krowy i świeże jajka. Prawie każdy uprawiał ziemniaki. Przy ul. Brzozowej był jeden sklep. Bawiono się wspólnie w prywatnym domu przy ul. Brzozowej, przy kresowych piosenkach, a później przy ul. Jagodzińskiej w świetlicy.

Literatura dotycząca osiedla też jest skąpa. Kilka zdań możemy znaleźć w Encyklopedii Wrocławia, czy u Zygmunta Antkowiaka w jego książkach pt.: „Wrocław od A do Z” czy „Stare i nowe osiedla Wrocławia”. W latach 70. Jagodno opisywano jako osiedle składające się z 4 ulic, przy których znajdują się ładne na ogół domki jednorodzinne z okresu międzywojennego. Ich właściciele uprawiają działki przyzagrodowe.

Rejon ten obsługują autobusy, które kursują nader rzadko. W 1973 r. Jagodno wraz z Lamowicami (Starymi) liczyło 506 mieszkańców. W obu osiedlach z rolnictwa utrzymuje się 95 osób. Mieszkańcy uprawiali 118 ha użytków rolnych, a ponadto hodowali 89 sztuk bydła, 63 świnie, 24 konie i 2 owce. Liczba gospodarstw rolnych wynosiła 69, a budynków mieszkalnych – 79.

5. Ul. Schuberta – problemy komunikacyjne

Jagodno niezwykle szybko się rozbudowuje, co prowadzi do wystąpienia licznych problemów, które dotyczą przede wszystkim komunikacji, niedostatecznej liczby miejsc parkingowych oraz braków w infrastrukturze, która nie nadąża za tempem rozwoju osiedla.

Główną arterią łączącą Jagodno z centralnymi partiami Wrocławia jest ulica Buforowa. Już od najdawniejszych czasów była fragmentem dawnego traktu łączącego Strzelin z Wrocławiem. Dość wspomnieć, że pierwsze samochody pojawiają się wśród mieszkańców Jagodna dopiero w latach 60., i wtedy ciężko sobie było wyobrazić, że dziś ul. Buforowa będzie silnie zakorkowana, utrudniając mieszkańcom codzienne dojazdy na linii praca-dom.

Do rangi symbolu urosło hasło „tramwaj na Jagodno”, będące niespełnioną obietnicą polityczną, lekarstwem na poprawę sytuacji komunikacyjnej. Problem połączenia z centrum miasta nie jest nowy i boryka się z nim kolejne pokolenie. Wcześniej za główny środek transportu służył przepełniony PKS jadący ze Strzelina do Wrocławia. Innym rozwiązaniem był autobus z sąsiednich Wojszyc albo siła własnych nóg i tramwaj na Tarnogaju.

Dzisiaj do dyspozycji oprócz samochodu i autobusu miejskiego jest przystanek kolejowy w pobliskich Iwinach. Wśród dodatkowych problemów mieszkańcy Jagodna wymieniają braki w standardowej infrastrukturze osiedla. Na Jagodnie brakuje szkół, przedszkoli, biblioteki, domu kultury oraz miejsc spotkań.

6. Ul. Vivaldiego/Beethovena – zmiany nazw ulic

Zmiany nazw ulic są odzwierciedleniem zmian ustrojowych, kolejnych etapów historii. Od czasów Rewolucji Francuskiej zmienianie nazw ulic budzących polityczne konotacje należy do najważniejszych rytuałów przewrotu, zachowanie nazwy uwieczniającej pamięć postaci historycznej wypływa z założenia, że uhonorowana osoba nadal cieszy się szacunkiem. Każda epoka, każda zmiana, pociąga za sobą zrzucanie z cokołów dawnych bohaterów i stawianie na ich miejsce nowych.

Na Jagodnie takich rewolucyjnych zmian nie było, ale np. obecna ulica Dróżnicza to dawna ul. Jerzego Rynga – pisarza, prawnika, działacza komunistycznego, jednego z głównych ideologów Komunistycznej Partii Polski. Patronami ulic w nowej części Jagodna stali się muzycy, tacy jak Strawiński, Komeda czy Vivaldi. Co ciekawe, w czasach Breslau patronami ulic również byli Wagner, Bach, Beethoven, ale na Zalesiu.

Po włączeniu Wrocławia w granice Polski światowi kompozytorzy o rodowodzie niemieckim i austriackim, ze względu na swoje pochodzenie, musieli zniknąć, a ich miejsce zajęli Moniuszko, Chopin, Paderewski. Trzeba było czekać ponad 60 lat, by znów w książce adresowej pojawili się wybitni przedstawiciele muzycznej kultury europejskiej.

7. Rzeźba pod Jabłonią – Nowe Jagodno

Prawdziwy bum na mieszkania na Jagodnie to początek drugiej dekady XXI w. Jednak za pierwsze duże i nowoczesne osiedle mieszkaniowe na Jagodnie uważa się „Cztery Pory Roku”, wybudowane przez dewelopera Archicom. Budowę jego pierwszego etapu zakończono w 2003 r. przy ulicach Vivaldiego i Wagnera. Budowę rozłożono na 4 fazy, zaplanowaną na lata 2003-2011. Osiedle podzielono na 4 części, których nazwy odpowiadają 4 porom roku.

Domy mają od 3 do 5 kondygnacji i różnią się standardem, kolorystyką oraz ukształtowaniem elewacji, w zależności od zespołu form przyjętych dla danej części osiedla. W projekcie widoczne są inspiracje renesansową architekturą włoską, zarówno w układzie całego założenia, jak i w narożnikach z loggiami lub wydatnym gzymsem koronującym. Malowane poziome pasy imitują boniowanie. Projekt zdobył I. nagrodę w kategorii „Obiekty usługowo-mieszkalne” w konkursie Dolnośląska Budowa Roku 2005 oraz III. nagrodę w kategorii „Budynek mieszkalny wielorodzinny” w konkursie Piękny Wrocław 2006.

Deweloper zorganizował konkurs pod hasłem „rzeźba miejska – ofensywa sztuki”, którego celem było „wywołanie dyskusji na temat zagospodarowania przestrzeni miejskiej”. Jednym z założeniem było promowanie wrocławskiej sztuki. Zwyciężyła praca prof. Alojzego Gryta. Rzeźba przedstawia kamienne jabłko z drzewem i postaciami odlanymi w brązie. Zarówno tytuł – „Rzeźba pod Jabłonią”– jak i treść, przywołują na myśl motyw biblijny – rozterki Adama i Ewy. W październiku 2004 r. podczas oficjalnego otwarcia osiedla ówczesny prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz dokonał uroczystego odsłonięcia rzeźby. W tym historycznym miejscu odbyło się pierwsze zebranie wspólnoty mieszkaniowej.

8. Ul. Komedy – murale

Ostatnie lata to moda na murale. Te wielkoformatowe malowidła na ścianach kamienic i bloków, jako forma miejskiej sztuki, tworzone były przez artystów ulicznych ukrywających się pod pseudonimami. Ścienny obraz nie tylko miał przykryć niedoskonałość starych ścian, ale przede wszystkim był formą manifestacji artystycznej o silnym ładunku społeczno-politycznym. Mural miał budzić emocje, prowokować do dyskusji.

Dziś po tę formę sztuki sięgają często deweloperzy, którzy w ten sposób starają się wyróżnić swoje inwestycje. W sztuce ulicznej upatrują zachęty do dialogu sąsiedzkiego i nawiązania kontaktów. Przede wszystkim liczą, że takie prace zmieniają estetykę otoczenia. Na muralach pojawiają się na przykład sylwetki nieżyjących już, ale pozostających w naszej świadomości wybitnych osób.

W 2019 roku, na osiedlu Cztery Pory Roku na wrocławskim Jagodnie odsłonięto mural upamiętniający 50 tą rocznicę śmierci Krzysztofa Komedy, wybitnego kompozytora i pianisty jazzowego, a także patrona ulicy w kolejnej części. To wspólne przedsięwzięcie firmy Archicom, mieszkańców osiedla i Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej.

inne spacery

Odnowione przestrzenie publiczne, główne arterie miasta, znane budynki i kameralne knajpki. Przestrzenie kultury, małe sklepy i ważne instytucje. Te wszystkie miejsca, ale i pamięć o tych zaszłych, tworzą poklejoną tożsamość Wrocławia. 

Centrum jest znajome – wszyscy z niego korzystamy, jest miejscem spotkań i przeróżnych aktywności. Jednocześnie zmienia się niezwykle dynamicznie, jest turystyczne i prestiżowe. W rezultacie zyskujemy stale kształtującą się wielowymiarową różnorodność. 

Czy znamy nasze centrum naprawdę? Co o nim wiemy i czy czujemy się w nim jak u siebie? 

Oswajamy centrum poprzez odkrywanie warstw historii, przywoływanie pamięci miejsca i pokazywanie jego codziennej strony. 

Inne Spacery to cykl spacerowy dedykowany centrum Wrocławia. Z tą mapą w każdej chwili możecie poznać jego kawałek. Z inną perspektywą, bo przecież każdy z nas ma swoje centrum gdzie indziej. Serce miasta bije w jego mieszkańcach, lokalnym biznesie i niezwykłych historiach – pozwólcie, że je Wam opowiemy!

Zobacz również

Skip to content